czwartek, 8 marca 2012

Trzej Królowie z L.A.


Na swoim koncie mają 3 albumy, 2 EPki i hitowy singiel, który mógł wam się obić o uszy. Koncertują po całych Stanach Zjednoczonych, ale udało im się też zawitać do naszego kraju. I to nie raz! W maju odwiedzą nas ponownie.

Oedipus - bo o nich mowa - tworzy trzech panów: Jeremy Haffner - gitara basowa, wokal; Stephen Cohen - gitara i Keith Larsen - perkusja. Nazwa grupy nawiązuje do antycznej tragedii Sofoklesa i jest wynikiem fascynacji Jeremiego mitologią grecką. Bynajmniej nie ma nic wspólnego z ich preferencjami czy przekonaniami. Panowie - jak sami przyznają - inspirują się m.in. Tool, Muse, Coheed And Cambria czy System of a Down. Łamią konwenanse łącząc ciężkie brzmienia z melodyjnością, co wychodzi im na prawdę dobrze.

O zespole zrobiło się głośniej w naszym kraju za sprawą singla Tres Las w 2010 roku. Singiel wyszperali w internecie radiowcy z Eski Rock, zdecydowali puścić go na antenie ...i się zaczęło. W niebotycznym tempie dosięgnął szczytu czołówki i niczym prawdziwy król rozpoczął panowanie. Równie szybko zakorzenił się w sercach słuchaczy, którzy domagali się więcej utworów tria. Okazało się, że  niestety Oedipus wydał tylko jeden album i to jedynie w USA. Radio nawiązało więc współpracę z zespołem, której owocem był radio edit singla Tres Las (ze zmienionym refrenem z "I sing along when I drink in the afternoon" na "I sing along when I listen to eska rock") oraz polska płyty grupy zatytułowana po prostu "Oedipus".


Ja znałem ww. singiel z anteny rozgłośni, ale nie kojarzyłem go z nazwą zespołu. Z twórczością grupy zapoznałem się dość nietypowo. Czekając na lekcję w liceum (nauczyciel się spóźniał dobre 10 min) odebrałem telefon z zastrzeżonego numeru. Okazało się, że dzwoni Michał Cieślik z Eski Rock, który oznajmił, że w zamian za głosowanie otrzymuje: wejściówkę na 6. urodziny radia, koszulkę, smycz i właśnie płytę Oedipus. Sam zespół był też główną gwiazdą owej imprezy. Paczka dotarła dzień przed imprezą. Ledwo zdołałem się zapoznać z zawartością krążka i musiałem wyruszyć do Warszawy. Od tego czasu darze ich sporą sympatią i często wracam do ich płyty.

Kolejny występ formacji odbył się w 2010 na Warszawskich Ursynaliach obok takich gwiazd jak Korn czy Simple Plan. W tym roku zespół miał pojawić się u nas aż trzykrotnie. Miał, bo niestety 2 klubowe występy w Katowicach i Warszawie odwołano i pozostał tylko jeden event - "Szczecin Baltic Rock Meeting". Bilety do Katowic już prawie kupiłem, gdy odwołano, a do Szczecina mi nie po drodze, więc nie będzie mi dane zobaczyć kalifornijczyków w tym roku. (Choć krążą plotki, że mogą być zaproszeni na tegoroczne, ósme urodziny Eski Rock)

Jak wspominałem kilka postów niżej, panowie zapowiedzieli też nowy album. Krążek będzie nosił tytuł "Vicious Little Smile" i ukaże się już 13 marca. Niestety nadal nie potwierdzono jego premiery w Polsce i nie wiadomo czy i kiedy się on ukaże na płycie CD. Na pocieszenie warto dodać, że album jest dostępny wyłącznie w Polsce już od 25 stycznia w iTunes Store za jedyne €4,99. Osobiście wolę posiadać płytę fizycznie, ale zakupy w iTunes też nie są mi straszne :)

Wydanie płyty 2 miesiące przed premierą tylko w Polsce, czy fakt, że z krajów europejskich panowie byli tylko u Polsce, nasuwa jedyny wniosek - Panowie polubili nas z wzajemnością. Jeśli więc lubicie poszerzać swoje horyzonty, szukać w muzyce czegoś nowego i świeżego, to na pewno warto się zainteresować Oedipusem. Tym bardziej, jeśli lubicie Muse, SOAD lub Tool. Inspiracje tymi zespołami momentami nieźle słychać. Świetny wokal, mocny bas z ciekawymi efektami to niewątpliwie atuty tego zespołu. Co wy o nim sądzicie? Sprawdźcie singiel Tres Las niżej :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oedipus - Oedipus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz